Coraz mocniej powraca temat powiązania Komisji Nadzoru Finansowego z Narodowym Bankiem Polskim.
Na jednym z niedawnych posiedzeń sejmowej Komisji Finansów Publicznych pomysł ten poparł Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, wcześniej w wywiadzie rekomendował tę koncepcję Prezes Narodowego Banku Polskiego.
Na razie nie są znane żadne szczegóły tego pomysłu, a Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego zapewniał posłów, że nie zna treści stosownego projektu.
Komisja Nadzoru Finansowego została powołana za poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości w 2006 z połączenia dotychczas odrębnych Komisji Papierów Wartościowych i Giełd oraz Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych (która powstała w 2002 roku za rządów SLD z połączenia Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi i Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeniowego). W kolejnym kroku Komisja Nadzoru Finansowego przejęła kompetencje Komisji Nadzoru Bankowego, a w roku 2012 – za rządów PO przejęła nadzór nad spółdzielczymi kasami oszczędnościowo-kredytowymi z rąk Kasy Krajowej, która także została poddana nadzorowi KNF.
Poza strukturami Komisji Nadzoru Finansowego, wbrew pierwotnej propozycji PiS, pozostał natomiast Rzecznik Ubezpieczonych, przekształcony przez PO w Rzecznika Finansowego.
Jednocześnie PO powołało organ nadzoru makrostrożnościowego, którym stał się Komitet Stabilności Finansowej kierowany w tym przypadku przez Prezesa Narodowego Banku Polskiego, doprowadzając w ten sposób do organizacyjnego wyodrębnienia nadzoru mikroostrożnościowego sprawowanego przez KNF od nadzoru makroostrożnościowego powierzonego KSF.
Już po wygranych przez PiS wyborach zrealizowano przygotowaną przez PO koncepcję powierzenia funkcji organu przymusowej restrukturyzacji nie Komisji Nadzoru Finansowego, a Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu.
W efekcie, mimo formalnego istnienia organu nadzoru zintegrowanego, jakim jest Komisja Nadzoru Finansowego, faktycznie uprawnienia nadzorcze o różnych charakterze zostały w wyniku tych zmian podzielone między cztery organy – Komisję Nadzoru Finansowego, Komitet Stabilności Finansowej, Bankowy Fundusz Gwarancyjny i Rzecznika Finansowego. W mojej ocenie jest to rozwiązanie błędne. Jeżeli powraca dyskusja o kształcie nadzoru nad rynkiem finansowym, to warto rozważyć, czy nie lepiej byłoby, zamiast próbować w jakiś sposób powiązać KNF z NBP, rozważyć koncentrację całości nadzoru mikroostrożnościowego, makroostrożnościowego, organu przymusowej restrukuryzacji oraz dotychczasowych kompetencji Rzecznika Finansowego w jednych rękach.
W sytuacji, gdy Polska rozważała przyjęcie euro bank centralny, obawiając się ograniczenia swojej roli, po przejęciu znaczącej części swoich uprawnień przez Europejski Bank Centralny mógł zastanawiać się jakie nowe zadania przejąć, by zastąpić nimi te przejmowane przez EBC i w pełni wykorzystać swój potencjał. Jednak na razie nic nie wskazuje na to, by Polska zamierzała i mogła przyjąć euro w dające się przewidzieć perspektywie czasowej. A między prowadzeniem polityki pieniężnej, a nadzorem nad rynkiem finansowym może zachodzić nieusuwalny konflikt interesów.
Stąd warto rozważyć wzmocnienie uprawnień Komisji Nadzoru Finansowego przy pozostawieniu jej odrębności organizacyjnej i insytutucjonalnej od Narodowego Banku Polskiego.
Czytaj oryginalny artykuł na:
http://www.stefczyk.info/blogi/okiem-prawnika/knf-w-nbp,19711961590#ixzz4fNtBv3FO